Przemyślenia puzzlomaniaka, czyli życie jest jak puzzle

raport puzzle

Niektórzy mówią, że życie jest jak pudełko czekoladek. My jednak sądzimy, że życie bardziej przypomina puzzle.

Każdy zastanawiał się kiedyś nad sensem istnienia – a już na pewno ci, którzy dbają o swój rozwój umysłowy, czyli także miłośnicy puzzli. Takim osobom nietrudno chyba dojść do wniosku, że życie przypomina wielką układankę, którą buduje się tygodniami.

W pogoni za sensem

Podczas zmagań z zestawem puzzli mamy różne chwile – czasem lepsze, czasem gorsze. W jednym momencie zdaje nam się, że jesteśmy tuż, tuż od rozwiązania problemu, zaraz potem natrafiamy na następny. Sytuacja bywa nawet tak patowa, że pozornie jest bez wyjścia. W puzzlach, rzecz jasna, chodzi tylko o znalezienie pasującego elementu. A w życiu? Może o szukanie sensu? Gdyby nieco bardziej rozbudować metaforę, mogłoby się okazać, że poszczególne fragmenty symbolizują zdarzenia i ludzi. Dla każdego sens przedstawia się inaczej. Dla jednej osoby będzie on sukcesem w pracy, dla innej z kolei – na przykład spotkaniem życiowego partnera.

Elementy pełne znaczeń

Czasem w życiu brakuje jednak pewnych elementów układanki. Niektórzy gubią je z czasem, inni nie mieli ich nigdy. Może to być zdrowie, praca, rodzina, przyjaciele czy nawet jakiś przedmiot. Dany element dla każdego ma inne znaczenie. Czy trzeba jednak wyrzucać niekompletną układankę? Niekoniecznie. Może bowiem okazać się, że niekompletne puzzle są bardziej wyjątkowe i ciekawsze od pełnych.

Bez względu na to, czy nam się to podoba, czy nie, każdy ma w życiu tylko jedną układankę – a praca nad nią nigdy się nie kończy.