Okrutna historia puzzli

Opakowanie z kilkoma drewnianymi puzzlami. Wyglądają jak zabawka dla dzieci. Zaczynasz od największego fragmentu, który wygląda zupełnie jak ludzka głowa ukazana z boku. Następnie dodać musisz kolejne: kawałek w kształcie oka, nosa, ust i jeszcze kilka mniejszych, które uformować mają ucho. Kiedy zakończysz, zobaczysz profil mężczyzny o specyficznych rysach twarzy. Lekko się uśmiecha – ułożenie tych kilku drewnianych elementów było kiedyś biletem do szczęścia.

Drewniane puzzle tylko bowiem wyglądają na niewinną zabawę. Ich rolą nie było jednak bawienie dzieci, a ich układanie dla wielu osób było jednym z najważniejszych testów ich życia. Ta łamigłówka, która znaleźć można w kolekcji Narodowego Muzeum Historii Amerykańskiej, rozwiązywana była niegdyś przez tysiące imigrantów, którzy w XX wieku przybywali do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia. Układanka – a właściwie tzw. The Feature Profile Test (ang. Test profilu), używana przez urzędników imigracyjnych na Ellis Island miała za zadanie sprawdzić, czy osoby przybywające do USA wzbogacą społeczeństwo amerykańskie. Za nieułożenie czekała dotkliwa kara – odmowa przyjęcia i odesłanie do domu.

Drewniane puzzle stanowią dziś bolesne dziedzictwo narodu obawiającego się napływu imigrantów, chcącego za wszelką cenę zachować swoją tożsamość. Układanka miała proste zadanie wyeliminowania osób uznawanych za „ograniczone umysłowo” – ułożenie profilu było więc rodzajem testu inteligencji, który decydował o przyszłości w sposób możliwie najbardziej dotkliwy.

Twórcą Testu Profilu był – lekarz, który pracował na wyspie stanowiącej bramy do Stanów Zjednoczonych. Założył on, iż badanie inteligencji za pomocą drewnianych puzzli będzie bardziej uniwersalne, a przez to i sprawiedliwe. Klocki nie wymagały bowiem wiedzy, obycia oraz znajomości języka angielskiego które niezbędne były przy tradycyjnych testach mierzących iloraz inteligencji. Knox miał zresztą rację zakładając, iż tzw. testy wykonawcze będą zdecydowanie bardziej obiektywnym wskaźnikiem inteligencji. Dziś zresztą podobne układanki wykorzystywane są podczas badania IQ najpopularniejszym na świecie Testem Wechslera. Zdecydowanie bardziej kontrowersyjne było jednak założenie, iż dla Stanów Zjednoczonych wartościowi będą jedynie ludzie potrafiący poradzić sobie z tą układanką.

Puzzle mają więc swoją nieco ciemniejszą historię. W XX wieku były nie tylko przyjemną zabawą towarzyską, w którą masowo grano na podtrzymanie ducha w trakcie Wielkiego Kryzysu. Była to też metoda eliminacji. Niezwykle okrutna.