Sven Hartmann i jego koty

Podobno kiedyś – dawno, dawno temu – miał zostać aktorem, gwiazdą ekranu. Podobno. Zanim bowiem udało mu się zawojować świat filmu stał się popularny. Stało się to za sprawą zupełnie niezwykłych kotów. Kotów, które powołał do życia swoją niezwykle wprawną ręką oraz niezwykle bogatą wyobraźnią. To właśnie te urocze, pulchne zwierzaki sprawiły, iż stał się popularnym ilustratorem, grafikiem i malarzem, a nie gwiazdą kina.

Sven Hartmann, bo o nim mowa, to jeden z tych puzzlowych artystów, którego warto znać. Urodzony w 1943 roku w Tessin w Szwajcarii to grafik z wykształcenia. Fachu uczył się w Szkole Designu w Bazylei oraz Zurychu, doświadczenie zbierał zaś jako projektant scenografii, przedmiotów codziennego użytku, a także…lalek. Przez jakiś czas tworzył filmy animowane, aż w końcu całkowicie oddał się rysunkowi i malartstwu.

Ten miłośnik kotów znany jest przede wszystkim dzięki serii komiksowych grafik o kocie Jacobie, które współtworzył z pisarzem Thomasem Haertnerem. Jacob, kot o charakterze tygrysa to prawdziwy meloman i miłośnik podróżowania. Rysunkowe opowieści o jego przygodach znaleźć można było w magazynach, książkach oraz kalendarzach, które wydawano w pięciu różnych językach. Zabawne przygody kota to ironiczny komentarz na temat świata, ludzi oraz codziennych wydarzeń, które pozwalają obserwatorom zdystansować się do siebie samego oraz zaśmiać z wad i niedoskonałości, które wszyscy przecież mamy. Jacob to taki domorosły filozof, dzięki któremu świat wydaje się znacznie bardziej zabawny i znacznie mniej poważny.

Przyjemność jaką daje ludziom ten uroczy kot sprawiła, iż Jacoba z kartek papieru trafił na koszulki, kubki, parasolki oraz wszystko to, na czym da się dziś umieścić rysunek. Jego złośliwy uśmieszek, puchate ciałko i okrągłe łapki sprawiły, iż Hartmann stał się prawdziwą sławą grafiki. Talent oraz umiejętność powoływania do życia istot, które tak łatwo pokochać zainteresowały firmę Heye, która zaproponowała Hartmannowi współpracę przy tworzeniu puzzli. Owocem jest m.in. zabawna układanka Kocia symfonia”, w której wizerunki sławnych muzycznych kompozytorów zostali „wyposażeni” w ciała…kotów.

Ilustracje Hartmanna warto więc poznać i pokochać. W końcu robią to ludzie na całym świecie od wielu, wielu lat!