Madonna bufetu

Bar w Folies- Bergere

Na co patrzysz madonno bufetu
Znad ołtarza kielichów i flaszek
Czy oślepia cię światło kinkietów
Czy ogłusza cię gwar naszych głosów”

(…)

– śpiewał Jacek Kaczmarski muzyką opisując jeden z najbardziej znanych obrazów Édouarda Maneta – francuskiego mistrza impresjonizmu, obraz, który prawdziwi puzzlomaniacy mogą doskonale poznać dzięki firmie D-Toys. Piosenka powstała nieco ponad wiek po namalowaniu tego niezwykłego obrazu jak żadna inna oddaje nastrój pewnego baru w Folies-Bergère.

Bar w Folies-Bergère to niezwykły i nietuzinkowy portret. Porter Suzon, kelnerki i jednej z modelek Maneta, która choć w otoczeniu barowej lady, szkła, naczyń, kwiatów, owoców i butelek alkoholu zdaje się egzystować jakby poza czasem, poza miejsce, w którym tak mocno jest osadzona. Smutna – a może po prostu nieobecna – twarz i nieobecne spojrzenie nie współgrają z frywolnym, radosnym otoczeniem baru, które odbija się w lustrze stojącym w tle kobiety.

Ten zupełnie niezwykły obraz to swoisty ukłon w stronę platońskiego rozumienia świata i sztuki. Dwa światy – płaszczyzna w której króluje zadumana Suzon oraz odbita rzeczywistość baru. Ta pierwsza – konkretna i namacalna zmusza nas do refleksji nad tym odbitym światem. Ta niedokładna, niewyraźna wizja przypomina platońskie idee, na które ludzkość spoglądać może tylko przez otwór jaskini. Idee, które pozostają poza zasięgiem naszego poznania, możemy tylko domyślać się czym są i co reprezentują. Zupełnie tak jak zadumana kelnerka baru w Folies-Bergère, która choć widzi świat bawiących się, do niego nie należy.

Jak twierdzą specjaliści, inspiracji dla tego dzieła szukać należy u Diego Velázqueza i jego Panien dworskich. To także dzieło korzystające z motywu lustra – lustra unaoczniającego obserwatorom zupełnie nową rzeczywistość, w tym wypadku obecność królewskiej pary. I u Maneta i Velázqueza odbita rzeczywistość traktowana jest jako swoista fantasmagoria, która tylko wydaje się być rzeczywista, zbyt jednak jest ulotna, aby można było jej dosięgnąć. Ta swoista ironia wskazuje stosunek autora do iluzorycznej lustrzanej rzeczywistości.

Na co patrzysz madonno bufetu
Znad ołtarza kielichów i flach
Czy oślepia cię światło kinkietów
Czy przenika ten sam co mnie strach „